Operacja lotnicza

Amerykański i ukraiński wywiad, a za nimi zachodnie agencje informacyjne donoszą, że Rosjanie ściągają coraz więcej samolotów i śmigłowców w rejon działań wojennych.

Źródło: The Telegraph i Cepa.org "After months of stalemate, Vladimir Putin’s army is on the move again"

Nie mający końca ostrzał rakietowy Ukrainy jest czymś w rodzaju preludium do kolejnej fazy, tym razem lotniczego szturmu na najważniejszą infrastrukturę, który miały wesprzeć nie dające sobie rady siły lądowe.

Wszyscy zakładają, że siły rosyjskie oczekują na rocznicę niczym nie sprowokowanego ataku Rosji na Ukrainę, czyli 24 luty. Mimo to, należy być ostrożnym, gdyż zbyt długie oczekiwanie sił rosyjskich, może skończyć się dla Rosji fatalnie, z czego ich planiści doskonale zdają sobie sprawę. Dalsze dostawy broni na Ukrainę, naprawy posiadanego sprzętu, zbliżające się roztopy i wiążące się z nim błoto, może być dla sił lądowych zabójcze. Nawet mimo wsparcia lotniczego. Rosyjskie wojsko musi zacząć działać jak najszybciej, a czas ten powinien być liczony w dniach. 

Możliwe, że Rosjanie nie będą czekać do 24 lutego i ruszą wtedy, gdy wybije ostatni dzwonek na atak. 

Social Media